Planujemy wakacje na przełomie lipca i sierpnia i szukamy czegoś bardziej na luzie. Nie chcemy wyścigu z atrakcjami ani wielkich hoteli z tłumami. Może jakaś wyspa, fajny klimat, dobre jedzenie. Macie coś sprawdzonego?
Zerknij na Sardynię albo Cypr, moim zdaniem idealne na chill. Fajne plaże, pyszne jedzenie i nie trzeba robić miliona rzeczy dziennie, żeby było fajnie